|
WWW.KOCHANESERIALE.FORA.PL seriale polskie,zagraniczne,telenowele,muzyka,film,programy rozrywkowe :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marina1988
Moderator
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Acapulco
|
Wysłany: Pon 9:18, 06 Sie 2007 Temat postu: Ulubione teksty |
|
|
Piszcie jakie wam się podobały scenki
M-bardzo sie ciesze ze sie dobrze czujesz
P-przyszlas to sprawdzic
M-przyszalam zeby zobaczyc jak si wyglada szpitalnym lozku
P-macho
M-A JAK TY SIE ZACHOWUJESZ PIOTR CO CO TY WYPRAWIASZ
P-JA CIE KOCHAM
M-KOCHASZ MNIE
P-KOCHAM CIE
M-TO JA NIE WIEM CO TO JEST ZA MILOSC NIEROZUMIE JEJ JAK MOZNA KOGOS KOCHAC TERAZ MOGE NA CIEBIE PATRZEC W SZPITALNYM LOZKU TERAZ JEST OK WYBACZLE TO BYLO STRASZNIE GLUPIE
P-W TAKIM RAZIE BYLEM I JEST GLUPCEM
M-TYLKO TYLE JESTEM GLUPCEM
P-ZROBILEM TO CO UWARZALEM ZA SLUSZNE I NIE BEDE SIE POWTARZAL ZE ZROBILEM TO BY ZAOSZCZEDZIC CI TEGO CO MOGLO SIE WYDARZYC ALE SKORO NIE POTRAFISZ TEGO ZROZUMIEC I DOCENIC
M-CZY TY SIEBIE SLYSZYSZ
P-MAGDA CO Z NAMI BEDZIE
M-DZIEKI TOBIE MIALAM CIEPLE SWIATELKO W OCZACH I CHOLERNIE MI PRZYKRO ZE ZGASLO
MAGDA WYCHODZ W DRZWIACCH SPOTYKA MATKE PIOTRA PANIE SIE PRZEDSAWIAJA MAGDA WYCHODZI MATKA PITRA MOWI MU ZE ONA GO KOCHA PIOTR NA TO ZE KOCHALA
MAGDA PLACZE W AUCIE
P: Magda... Co z nami będzie?
M: Dzięki tobie miałam ciepłe światełko w oczach... cholernie mi szkoda, że zgasło.
Magda:Bartuś co ci się stało?
Bartek:Magduniu kochana niebo spadło mi na głowę.
magda:Tak? A ja myślałam że cegła.
Z ostatniego odcinka
Piotr-Jest!!
Magda-Co?
Piotr-Ciepłe światełko w twoich oczach
Madzia:Kochanie jesteś uparty jak osioł
Piotr:Cały ja
Piotr do Madzi:To będzie bardzo szcześliwe dziecko
Madzia:No dobra urodzę ci bobaska albo bobaske
Piotr:Mam lepszy pomysł bliżnięta
Madzia:Ty możesz mi to załatwić
Piotr:Dam z siebie wszystko
Piotr do Madzi:Cześć dziewczyno
Madzia:dziewczyno jak oficjalnie
Piotr wrecza kwiaty:To dla Ciebie na pożegnanie
Madzia zdziwona:Na pożegnanie
Piotr:Wyjeżdżam na kilka tygodni
Madzia:czy to ma jakis zwiazek z twoim zdrowiem,hmm temat tabu
Piotr:Wyjeżdzam do moich rodziców
Madzia:Piotr czy ty jestes w stanie przyznać się do jakiejkolwiek słabości
Piotr:Kocham Cię i nigdy nie przestałem,ale gdybym miał wybierać zrobiłbym to samo
Madzia:Cóż w takim razie miłego pobytu
Madzia do Piotra w szpitalu:Jak ty sie zachowujesz Piotr co ? Co ty wyprawiasz??
Piotr:Ja Cie Kocham!
Magda do ukochanego:Dlaczego mnie tutaj przyprowadziłeś
Piotr powiedział Magdzie: "Bo ja też będę z kimś na tym ślubie i chciałem Ci o tym powiedzieć, żeby to nie było to dla Ciebie jakąś miłą niespodzianką"
Magda w mieszkaniu Sebusia mówi do Karoliny
Magda : Co z tego że go kocham jak nie mogę z nim być
Matka Piotra do Magdy
Zofia : Tylko pozornie ma pani rację
Na dworcu. Magda i pani Korzecka
Magda : Proszę mi wybaczyć, ale ja chyba nie nadaję się na przyszłą panią Korzecką
Magda odchodzi a matka Piotra stoi smutna
Magda rozmawia przed kancelarią z Łukaszem
Magda : Nie umiem podziwiać mężczyzny ani wzruszać się gdy usiłują mi zaimponować
Magda rozmawia z Mariolą
Magda : Nie dzwoniłam do Piotra, ani nie wybieram się do Zakopanego.
"Cokolwiek zrobisz kazdego dnia będę kochał Cię jeszcze bardziej"-
-Piotr napisal Madzi mm-sa
Piotr: Nie będę się łasił, żeby zdobyć klijentkę...
Wojtek: Nie to nie...
Piotr: Nie podoba mi się ta pretensja w Twoim głosie...
Wojtek: Tak jest Żono- tak bierze ten krawat...
Seba: Jak można nazywać się Maurycy?
Magda: Jak można się tak czepiać!
Seba: Chcę żebyś była szczęśliwa...
Magda: Z Maurycym?
Seba: Nie z Piotrem
M: a ile kobiet tutaj sprowadziles?
P: mnostwo, ale ty jedyna nie uleglas
M: ale chcialam......
P: wiem
M: oh jak chcialam
P: wiem
M: i teraz tez chce
P: wiem
M: wiem ze wiesz
P: no przestań gadać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda_m
Dyskutant
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: kielce
|
Wysłany: Śro 19:05, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
P: Magda... Co z nami będzie?
M: Dzięki tobie miałam ciepłe światełko w oczach... cholernie mi szkoda, że zgasło.
mnie się to najbardziej podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marina1988
Moderator
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Acapulco
|
Wysłany: Czw 12:53, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Magda: powiedziała ci coś
Piotr: właściwie to nie, nie zdążyła
Magda: co za ulga
Piotr: dlaczego
Magda: moja mama bardzo się o mnie troszczy, wiesz, czasami nawet za bardzo
Piotr: nie rozumiem
Magda: no, bo nie jesteś samotną, trzydziestoletnią kobietą, a dla mojej mamy coś jakby wybryk natury
Piotr: a dla ciebie
Magda: a dla mnie niekończący się temat do rozmów
Piotr: chciałabyś to zmienić
Magda: ale tak ogólnie
Piotr: yhy
Magda: tak ogólnie, to… wiesz diabeł tkwi w szczegółach
Piotr: a dokładniej
Magda: nie rozumiesz
Piotr: myślę, że przez jednego faceta, nie trzeba przekreślać całej reszty
Magda: jakiego faceta?
Piotr: przypuszczam, że był kiedyś taki jeden, który nie potrafił docenić tego co ma
Magda: mniejsza o to, mama chce mi na swój sposób pomóc i obawiam się, że złożyła ci jakąś ofertę
Piotr: złożyła… ale niestety droga Magdo nie stać mnie na taką kobietę jak ty
Magda: co?
Piotr: skąd ja ci wezmę dwa wielbłądy
Magda: jakie wielbłądy
Piotr: a czym się płaci za dobrą żonę
Magda: Piotr musimy sobie coś wyjaśnić
Piotr: czy ty wszystkim facetom mówisz, żeby się w tobie nie zakochiwali
Magda: mama działa bez porozumienia ze mną
Piotr: Magda popatrz na mnie… czy ze mną jest coś nie tak
Magda: nie jesteś okey, nie tylko moja mama tak sądzi
Piotr: nie tylko mama… a kto jeszcze?
Magda: wiesz co wróćmy zanim pomyśli, że się zaręczyliśmy albo coś takiego
Piotr: nigdzie nie wracam dopóki mi czegoś nie obiecasz
Magda: niczego ci nie będę obiecywać
Piotr: okey
Magda: dobra mów
Piotr: obiecaj mi, że mimo wszystko, bez względu na okoliczności, nawet wbrew sobie
Magda: co?
Piotr: zatańczysz ze mną
Piotr: I co po wszystkim ?
Magda: Porozmawialiśmy sobie trochę. Na pierwszy raz wystarczy.
Piotr: Planujesz następne?
Magda: Zobaczymy.
Piotr (do recepcjonistki): Korzecki 25.
Magda: Nie, nie, nie. Ja zapłacę.
Piotr: Nie ma mowy.
Magda: Ja Cię tu sprowadziłam to ja zapłacę.
Piotr: Magda zróbmy tak : Skoro wracamy do Warszawy zapraszasz mnie do siebie na kolację.
Magda: Do domu?
Piotr: Na tyle nie liczyłem ale skoro tak ładnie prosisz… to ja chętnie.
Magda: A co chcesz zjeść?
Piotr: Zdam się na Twój wybór.
Magda: Duże ryzyko.
Piotr: Skoro tak…
Magda: Przestraszyłeś się ?
Piotr: Nie skąd. Zaryzykuję.
Magda: Dlaczego nic nie mówisz?
Piotr: Doskonale prowadzisz samochód, nie mam uwag.
M: Bardzo dziękuje!
P: Nie ma, za co!
M: Spokojnie! Nie wyrzucę Cię na drogę…możesz powiedzieć, co myślisz!
P: Skup się na prowadzeniu samochodu, dobrze?
M: Nie, nie ja chętnie posłucham, o tym, jaką jestem beznadziejną córką: nie powinnam się tak zachowywać nie? W końcu to moi rodzice…każdy ma prawo do błędu, nikt nie jest idealny: powinnam starać się ich zrozumieć, a nie oceniać…przy najmniej tak zachował by się dojrzała osoba…a ja się zachowuje jak dziecko, bo nie jestem dojrzałą osobą…wiesz? To chciałeś mi powiedzieć nie? Zgadza się?
P: Wspaniale mnie wyręczyłaś!
Piotr: Hej…To, co: może ja poprowadzę?. Spokojnie usiądziesz, zamkniesz oczy, a ja w godzinę dowiozę Cię do Warszawy!
Magda:…do Olsztyna!
P:…Do Olsztyna!
Piotr: To naprawdę nie daleko…nie musisz mnie podwozić…
Magda: Przynajmniej tyle mogę dla Ciebie zrobić…w zamian za wciąganiem w rodzinne tragedie…
P: Sam się wciągnąłem…mam nadzieje nie masz mi za złe…
M: Kiedyś zrzuciłabym Cię ze schodów!
P: A teraz?
[Magda całuje Piotra w policzek]
M: Dziękuje!
P: Możesz powtórzyć!
M: Dziękuje!
P: Nie to!
M: A właściwie!
[ponowny całus w policzek]
P: Aż żal wyjeżdżać!
M: Może nie musisz…ja, co prawda muszę zrobić porządek w swojej rodzinne, ale jutro wracam do Warszawy…
P; A dasz poprowadzić?
M: Możemy negocjować!
P: Okey!
Piotr: I wtedy gubicie te seksowne wałeczki
Magda: Chi, chi. NIgdy nie miałam czegoś takiego
Piotr: Taa, akurat!
Magda:Drań!
Magda przychodzi do łazienki, w której piotr się goli
Magda: Masz coś białego na twarzy
Piotr: Poważnie?
Magda:Yhm, dzięki Bogu to szybko znika
Piotr: Co Ty robisz z moimi bokserkami?
Magda: Znowuuu
Magda: Tak
Piotr: Cześć Magda, nie chcę przeszkadzać ale... dzwoniła do mnie Marta, chodzi o jej sprawę
Magda: Wiem
Piotr: Chcę tylko wiedzieć czy planujesz jakieś spotkanie, no i czy to jest aktualne, może macie jakieś inny pomysł, a ja nie chciałbym niepotrzebnie...
Magda: Piotr, spotkajmy się jutro u mnie w kancelarii dobra? Nie mogę teraz rozmawiać, na razie pa.
Piotr: Dowidzenia
Piotr: podwiozła mnie pod dom a na koniec dostałem buziaka
Mariola: całowaliście się?
Piotr: powiedziałem buziaka
Mariola: to słyszałam, ale konkretnie w co dostałeś tego buziaka
Piotr: w policzek
Mariola: aa czyli koleżeński
Piotr; ale spontaniczny
Mariola: to fantastycznie
Piotr: Mariola słuchaj
Mariola: to ty posłuchaj....jeżeli chcesz jechać na takiej diecie, to proszę bardzo, ale ja na twoim miejscu coś bym z tym zrobiła
Piotr: to znaczy?
Mariola: albo się cmokamy w policzki do końca życia, albo idziemy do łóżka
Piotr: Mariolka może ja nie lubię tak szybko, może wolę powoli
Mariola: ja tylko nie chcę, żebyście marnowali ten wasz materiał genetyczny, a ty sobie rób co uważasz
Piotr: wiesz co
Magda: ... co takiego
Piotr: ... jesteś inną kobietą niż parę dni temu
Magda: inną
Piotr: jesteś...
Magda: tak
Piotr: może lepiej nie powiem
Magda: no proszę Cię jak już zacząłeś to skończ
Piotr: masz takie... ciepłe... światełko w oczach ... i ... bardzo mi się to podoba
Magda: ....hm to światełko to chyba dlatego, że mam dużo pracy
Piotr...jasne
Magda: jasne światełko
Piotr: ciepłe
Magda: ciepłe
Piotr: dobry wieczór, czy tylko tak mi się tylko wydaje
Magda: wydaje się ci właśnie rozpracowuję mowę na jutro a jestem w kompletnym proszku
Piotr: jak potrzebujesz pomocy to w tej chwili wsiadam na motor i jestem
Magda:.. to bardzo miłe, ale wiesz co dam sobie radę
Piotr: ..zobaczymy się jutro
Magda: ...Piotr nie chciałabym, żebyś sobie coś pomyślał, ale... ja jutro nie mogę
Piotr: a jak tak bardzo, bardzo, bardzo się postarasz
Magda : no to pojutrze.. i obiecuję ci ;że, że nie odwołam
Piotr:... weźmiesz, że sobą światełko
Magda: może..
Piotr: uważaj na siebie
Piotr: ładnie tu
Sebastian: często tu przychodzimy
Piotr: po co mnie tu przyprowadziłeś?
Sebastian: Magda jest dla mnie jak siostra... skoro masz zostać przyszłym szwagrem to chciałem Cię trochę... wprowadzić
Piotr: to się jeszcze okaże
Sebastian: to już się już dawno okazało, najciemniej zawsze było pod latarnią
Piotr: którą
Sebastian: stary przecież, to widać, słychać i czuć...skoro Magda ma być twoją szansą na lepszą przyszłość to chciałbym znać twoje plany na wieczór
Piotr: ścianka
Sebastian: ścianka? to pogadajmy o tym
Magda: chwila......mam nadzieję, że nie będziesz musiał się mnie wstydzić....a co ty tutaj robisz?
Piotr: przekupiłem Sebastian
Piotr: fajna para
Magda: najbardziej podobało ci się klepanie-co?
Piotr:... zadzwonię po taksówkę hm?
Magda: a możemy się przejść?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marina1988
Moderator
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Acapulco
|
Wysłany: Śro 9:18, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Piotr: proszę, proszę to Ty?
Magda: telefonuję, żeby podziękować za słoneczniki , to cię tak dziwi?
Piotr: słoneczniki były na przeprosiny, nie pamiętasz zrobiłem coś okropnego?
Magda: tak ? przypomnij mi
Piotr: całowaliśmy się
Magda: czy to straszne?
Piotr: dla mnie wspaniałe a dla ciebie?
Magda: nie wiem ,muszę się zastanowić, wiesz może trzeba będzie to powtórzyć
Piotr: dobrze nie ma problemu - gdzie jesteś już jadę?
Magda: Piotr nie teraz
Piotr: za kwadrans
Magda: wiesz co dzisiaj przyjeżdża mój tata i chciałam go odwieść na lotnisko
Piotr: dobra a później?
Magda: a później umówiłam się z dziewczynami na pilates, ale zadzwonię do ciebie jak wrócę do domu
Piotr: ale zadzwonisz?
Magda: obiecuję, że zadzwonię
Bartek: nie przeszkadzam
Magda: teraz już nie
Piotr: dobry wieczór
Magda: skąd się tutaj wziąłeś?
Piotr: aa przechodziłem przypadkiem
Magda: no tak i przypadkiem miałeś przy sobie kwiaty
Piotr: przypadkiem, a dziewczyny czemu uciekają?
Magda: nie chcą nam przeszkadzać?
Piotr: ale ja tylko chciałem powiedzieć pani dobranoc
Magda: akurat
Magda: Piotr muszę iść, mam do zrobienia pozew i pranie i trzeba przytulić Mańka bo nie było mnie cały dzień.....o której spotykamy się u Kalinowskiej
Piotr: nie wiem zadzwonię do ciebie
Magda: lubię z tobą pracować...i nie tylko.........
(pocałunek)
Magda: idź już.... bo inaczej legnie w gruzach moja zasada numer jeden
Piotr: jaka?
Magda: najpierw praca a potem przyjemność ..fajnie ,ze kwitną słoneczniki
Magda: właściwie to nie ty powinieneś mnie przepraszać za te pocałunki, chociaż może trochę, tylko ja ciebie, że kazałam na siebie tak długo czekać
Piotr: sam tego chciałem
Magda; tak
Piotr: to cały ja
Magda: a jak bym się rzuciła na ciebie na tej starówce jak padał deszcz hm?
Piotr: z pewnością bym uciekł
Magda: a w tańcu nie bo była mama
Piotr: ale zmiażdżył bym ci stopę
Magda:... nie wkurzałam cię
Piotr: trochę, ale dzięki temu uniknęliśmy mojej wielkiej ucieczki i twojej zmiażdżonej stopy
Magda: ...jak tarta, da się przełknąć?
Piotr: szczerze?
Magda: yhm
Piotr: koszmar, to znaczy chciałem powiedzieć, że sam się sobie dziwie się, że poprosiłem dokładkę...powiedziałem kiedyś Wojtkowi, że będę na Ciebie czekał..., bo warto... za to, że się nie myliłem
Magda:... za to, że czekałeś
Magda: Maniuś zmruż oczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|